Po strasznie długiej przerwie dorwałam się w końcu do aparatu. Tyle tych guziczków 😀 , człowiek musi sobie przez chwilę przypomnieć, którym pokrętełkiem się co ustawia 🙂
Tym razem pozuje Agata , która zadbała też o wizaż
Fotki powstały w „dzikim” TSFowym ogrodzie – niestety już nie jest taki dziki, trawa skoszona, bluszcz na ścieżce wykarczowany
Dla tych, którzy uważają to za ważne : zdjęcia to skan małego obrazka