Pierwsze moje wspomnienie związane z fotografią to ciemna kuchnia, mój Tata, powiększalnik Krokus i ja jako pięciolatka odkrywająca magię fotografii. Pamiętam, jak czarodziejsko na białej kartce w żółtej kuwecie w przygaszonym świetle pojawiał się obraz, pojawiłam się ja, malutka dziewczynka w szarej sukience, na szarej trawie, z białymi włosami i rozbrajającym uśmieszkiem. Do tej pory trzymam w rodzinnym albumie te wspólnie z Tatą wywołane zdjęcia.
Później w moim życiu pojawiły się obrazy, niezliczone ilości albumów z malarstwem, weekendowe wycieczki w przepiękne okoliczności przyrody, wizyty w muzeach, zamkach, pałacach, kościołach, a to wszystko działo się na Dolnym Śląsku. Terenach „odzyskanych”, ale trochę obcych.
Fotografia na chwilę mnie opuściła, aż do czasów gdy zamieszkałam w Górach Sowich, w niewielkiej miejscowości tuż pod lasem, nieopodal Zamku Grodno. Grzechem byłoby nie utrwalić zmienności przyrody; tyle, że kiedy oswoiłam już sobie to miejsce, postanowiłam przeprowadzić się na drugi koniec Polski, do Gdyni.
Później przyszła fascynacja historią, historią ubioru, stylizacją. Fotografią na nowo „zaraził” mnie Radek Brzozowski, to on nauczył mnie jak sprawić, żeby aparat zaczął mnie „słuchać”, pokazał mi tajniki pracy w studio i nieustannie wciąga w meandry fotografii historycznej.
Świat swojej fotografii kreuję sama; tak jest najlepiej, w końcu nikt nie pojmie moich wizji równie dobrze, jak ja. To z moich rąk wychodzą wszystkie makijaże i historyczne stylizacje modelek i modeli. Nie było to łatwe, ale dzięki temu całkowicie kreuję świat, który ukazuje na zdjęciach.
Zapraszam do mojego świata.
My first memory connected with photography is a dark kitchen, my Dad, a Krokus enlarger and myself, a five-year-old discovering the magic of photography. I remember the magic of an image appearing in dim, red light, on a white sheet of paper in a yellow tray; an image on which I appeared; a little girl in a grey dress, on grey grass, with white hair and a disarming smile. I still have these pictures, developed together with my Dad, in my family album.
Later in my life, there were loads of images; countless painting albums, weekend trips to the magic locations, visits to museums, castles, palaces, churches, all in Lower Silesia. The lands ‚reclaimed’ but still a little allien.
Photography was not there as such, not until I moved to the Owl Mountains, to a little place just by the forest, a little away from the Grodno Castle. It would have been unthinkable not to capture the beauty of changing nature. Still, as soon as I managed to make the place my own, I decided to move to the other end of Poland, to Gdynia.
Then came the fascination with history, history of fashion, styling. Passion for photography was brought back by Radosław Brzozowski, who taught me to make the camera obey, introduced me to the secrets of studio work and constantly brings me into the realm of historical photography.
My photographic worls is a world which I create myself, with my own hands as no one will undersand my ideas as well as I do. I select and make all the historical outfits and make-ups; it was not easy, but this way I can honestly say that I really create the world I show in my pictures.
Welcome to my world.
Wystawy, osiągnęcia, publikacje:
2013 – Zamek Książ w Wałbrzychu wystawa zbiorowa „Dolny Śląsk w obiektywie TSF”
2014 – Muzeum Filumenistyczne w Bystrzycy Kłodzkiej – wystawa zbiorowa „Dolny Śląsk w obiektywie TSF”
2017 – poplenerowa wystawa fotografii Domu Kultury w Czarnej Białostockiej
2017 – pokonkursowa wystawa „Remis” 21.Bienale fotografii w technikach historycznych w Ostrowie Wielkopolskim
swiatobrazu.pl